Hej?

Pierwsza notka.
Wiem, że nikt tego nie czyta i czytać nie będzie. Ale bloga piszę dla siebie, nie dla ludzi.

Kiedy byłam dzieckiem, a później nastolatką, prowadziłam mnóstwo blogów. Blogi i pamiętniki towarzyszyły mi od podstawówki. Przestałam. Czy wyszło mi to na dobre? Raczej nie, bo zamiast się uzewnętrzniać to tylko gromadziłam całe to gówno w sobie.

Ostatni czas był dla mnie dość szorstki, bolesny.
Sama nie wiem czego chce i kim, czym chce być. Mam 22 lata. Czas goni, jedna połowa mnie krzyczy "powinnaś już wiedzieć wszystko, studiować i pracować w zawodzie!", a druga natomiast uspakaja "jesteś młoda, masz mnóstwo czasu, możesz zmienić swoje zdanie jeszcze 5 razy".
Moja rodzina trochę mnie stresuje i popędza i mam ochotę krzyczeć albo uciec.

Lato.
Czy tylko ja go nie czuje? Oprócz piekielnych temperatur nie utożsamiam tegorocznego lata z wypoczynkiem i zabawą.
Może rok temu byłam zbyt szczęśliwa i wykorzystałam limit.


"That’s what people do who love you. They put their arms around you and love you when you’re not so lovable."

Komentarze